Szkoła :D

Jak by ktoś chciał.
http://www.oke.wroc.pl/images/library/F ... A1_102.pdf

Test rzeczywiście był łatwy, ale dopiero po przeczytaniu odpowiedzi w sieci uświadomiłem sobie, że popełniłem kilka błahych błędów, których nie powinienem zrobić

Co do pytania pierwszego. Po wyjściu z sali pytam się kolegi jak odpowiedział na pytanie pierwsze. Po chwili zastanowienia odpowiada:

Nie wiem... a muzułmaninów i żydków.

Ale to jest nic. Kilka lat temu bodajże ze 4 lata ten sam koleś pisał sprawdzian z matematyki. Tak ściągał, że przepisał imię i nazwisko swojego kolegi z ławki twierdząc, że jednak nie ściągał

Co raz bardziej uświadamiam sobie, że świat bez debilów byłby nudny

Ciekawe też było zadanie ze streszczeniem. ;-)
Nawet nie macie pojęcia jaką miałem pompę, jak widziałem tych co coś tam piszą, i patrzą na tekst nad zadaniem(czyt. trzeba było streścić tekst I, bodajże z 2 strony). )

Zadanie ze streszczeniem, to z wosu co trzeba było wymienić trzy sposoby wpływu na rząd gminy i rozprawka to jedne z najłatwiejszych zadań. Najgłupsze zadanie to interpretacja tego jebanego wierszu.

Ja jak dobrze pójdzie, to w tym roku kończę edukację na poziomie szkolnym (oby tylko zdać mature)

Matma, porażka... Eh.

nie ma to jak radioaktywne biedronki

a slyszalem rozniwez ze mlodszy kolega mowil ze ostro trudny byl test- matematryczno-przyrodniczy Sru prawda a balu jak tobie poszedl 2 dzien egzaminu?

Kumpel mi mówił że matura z matmy była banalna ( nie jest wybitnie uzdolniony), zadania typu:
W kwadracie o boku 4cm jest wpisane koło. Jaki promień ma koło? Ogólnie mówili że zadania śmieszne, ogarnięty gimnazjalista by to zaliczył.

Szkoła to pikuś, życie "prawdziwe" to dopiero wyzwanie życzę wszystkim powodzenia

Sru,mógłbyś powiedzieć,ile w sumie miałeś pkt?:D

Polski 40, matma 22, niemiecki 40.
puntkowane do liceum miałem
wos, historia, polski, język i miałem po kolei 4, 4, 3, 4
więc w sumie 62 z egzaminu, 34 z ocen czyli w sumie 96(nie licząc niemca bo język sie nie liczy)

Sru napisał(a):ucze sie niemieckiego od podstawówki i zdaje z niego egzamin...

też się uczyłem niemca od podstawówki, lecz na maturze wybrałem angielski, którego sie uczyłem 2,5 roku, jest prostszy, poza tym wszyscy teraz wybierają angielski.

Dla mnie niemiecki to jest jakaś czarna magia, wchodzę do klasy mówię "ich bin da" siadam w ławce, a dalej to już nie ogarniam na tej lekcji .

Dla mnie z kolei niemiecki jest łatwiejszy. Bardziej precyzyjny, i jeśli chodzi o techniczne wyrażenia(a w przyszłości planuje w tym kierunku sie edukować) posiada o wiele więcej technicznych wyrażeń. Angielskiego ucze się na tyle na ile potrzeba, hi, bye i elo.