Kod: Zaznacz cały
Niedawno informowaliśmy, że Opera Software zmienia nastawienie do rozszerzeń i możliwości jedenastej odsłony flagowego programu tej firmy można będzie zwiększać w taki sam sposób, jak ma to miejsce w Google Chrome i Firefoksie. Zespół twórców Opery opublikował właśnie jej pierwszą wersję testową, w której nowa funkcja już działa.
Podobnie jak w programach konkurencji, w rozszerzenia będzie można zaopatrzyć się w ich oficjalnej bazie dostępnej jak na razie pod adresem addons.labs.opera.com. Na dzień dzisiejszy znajduje się w niej tylko kilkanaście programików, umożliwiających między innymi pobieranie na dysk filmów z serwisu YouTube czy dostęp do zaawansowanych opcji przeglądarki. Z czasem wybór na pewno się powiększy.
Pod względem implementacji rozszerzeń Operze bliżej do Chrome niż do Firefoksa. Tworzone mogą być według specyfikacji W3C Widgets z użyciem takich języków jak HTML i CSS, a także JavaScript, z poziomu którego dostępne są dodatkowe API. Najważniejszym dla użytkownikiem skutkiem takiego podejścia jest... Brak konieczności ponownego uruchomienia przeglądarki po instalacji rozszerzenia! Twórcy Opery wzięli jak widać pouczającą lekcję u swoich kolegów z Google. Wszyscy chcący przyczynić się do rozwoju projektu, powinni zapoznać się z krótkim wprowadzeniem opisującym podstawowe zasady tworzenia operowych dodatków.
Zamiast komunikatu o potrzebie restartu programu, pojawia się tylko nienarzucająca się informacja o pomyślnie zakończonej instalacji rozszerzenia.
Jak na razie system rozszerzeń nie oferuje ich automatycznego uaktualniania, ta funkcja pojawi się jednak w wydaniu finalnym przeglądarki. Tak zresztą jak wiele innych ciekawych rzeczy, na przykład obsługa nowych standardów. W pierwszej wersji jedenastej Opery pracuje silnik Presto (2.6.37), pozwalający skorzystać twórcom witryn internetowych z Websockets. Ponadto uaktualniono instalator programu, który jest teraz prostszy w obsłudze, szybszy oraz mniejszy objętościowo.
Link do pliku: klik
Źródło: PcLab
