Pisałem na SB, ale uznałem, że temat będzie lepszym rozwiązaniem. W tamtym roku udało mi się spotkać z 2 Reksiowiczami (skutkiem czego była skarga na jednego z uczestników, na szczęście wszystko dobrze się zakończyło). W tym roku chciałbym również spotkać się w Reksiowym gronie, ale tym razem większym. Moim pomysłem na miejsce spotkania jest Kraków, wiem że to nie jest w centrum Polski, że to, że tamto. Wszystkim i tak się nie dogodzi. W Krakowie mamy liczną reprezentację, więc większa szansa na lepszą frekwencję.
Moja wizja jest taka, aby spotkać się w jakiś ciepły weekend, a dokładniej w sobotę. Rozpalić jakieś ognisko, napić się piwa, pogadać, zobaczyć kto się kryje za nickami. Jeżeli będzie jakaś rozsądna liczba chętnych można pomyśleć o dodatkowych atrakcjach.
Prośba do osób z Krakowa, o zorientowanie się czy istnieją miejsca gdzie by można takie spotkanie zorganizować. Jeżeli ktoś jest z innego rejonu z łatwym dojazdem i dobrą miejscówką nich pisze, jeszcze nic nie jest zdecydowane.
No i oczywiście piszcie czy jesteście tym zainteresowani, jak Wy to widzicie, jakieś ogólne propozycje:)
Moja wizja jest taka, aby spotkać się w jakiś ciepły weekend, a dokładniej w sobotę. Rozpalić jakieś ognisko, napić się piwa, pogadać, zobaczyć kto się kryje za nickami. Jeżeli będzie jakaś rozsądna liczba chętnych można pomyśleć o dodatkowych atrakcjach.
Prośba do osób z Krakowa, o zorientowanie się czy istnieją miejsca gdzie by można takie spotkanie zorganizować. Jeżeli ktoś jest z innego rejonu z łatwym dojazdem i dobrą miejscówką nich pisze, jeszcze nic nie jest zdecydowane.
No i oczywiście piszcie czy jesteście tym zainteresowani, jak Wy to widzicie, jakieś ogólne propozycje:)
Reksiowy Lewak
Miłość! Wolność! Tolerancja!
Nie wierzę w happy end, widzę same negatywy
Ciągle ranię innych, często nieświadomie,
Obdarty z empatii, aspołeczny pojeb,
Miłość! Wolność! Tolerancja!
Nie wierzę w happy end, widzę same negatywy
Ciągle ranię innych, często nieświadomie,
Obdarty z empatii, aspołeczny pojeb,
a miejsc na ognisk jak mówi zielsko jest sporo.
wbijam dopiero jakoś w ostatnim tygodniu lipca 

, bo sama do krk nie pojade 