Cześć i czołem. 
Widziałam, że podobny temat powstał, ale trudno, chcę mu dać nowe życie. Chodzi mi mianowicie o to, aby wrzucać tutaj zdjęcia swoich zwierzaków (nie tylko kotów i psów
). Można dopisać krótką historię o nich, coś ciekawego, jakieś śmieszne sytuacje z nimi związane, śmieszne foty czy filmy. 
Skoro ja stworzyłam ten temat, to ja zacznę.
Od mojego "malutkiego" szczęścia.
Jestem Benek i mam lat 10. Przygarnięto mnie jako prawie ślepego kociaka, co jeszcze nie do końca umiał chodzić. Szybko się odnalazłem w nowym domu i równie szybko zacząłem rosnąć. Dziś ważę 9 kilogramów i jestem długi jak nogi mojej pani. Zębiska mam jak mały kotek, może dlatego tak bardzo lubię dużo jeść. Moim ulubionym zajęciem jest właśnie jedzenie. Na drugim miejscu jest spanie. Zwłaszcza na mojej pani. Lubię ją gnieść i lubię jak drętwieją jej nogi. Moją słabością są kocie smakołyki i batoniki musli. Jestem trochę wytresowany (a tak naprawdę nie chcę, by mojej pani było przykro, więc w końcu siadam na dupie jak mnie o to prosi i daję jej cholerną łapę, choć nie widzę w tym żadnego sensu... oprócz smakołyka jako nagrody
), ostatnio moją słabością jest mały czerwony punkcik, którego nigdy nie mogę złapać, ale który daje tyle radości mojej rodzinie, gdy na mnie patrzą jak za nim biegam.
Jestem killerem. Killuję muchy, pająki, robaki, kiedyś nawet wyrwałem pióra z ogona gołębia. Ale była frajda! Lubię swoją panią i jestem jej obrońcą. Lubię strzelać fochy, ale szybko mi przechodzi, bo uwielbiam drapanie po grzbiecie. 
Dobra, starczy, może następnym razem coś dopiszę. :p Teraz wklejam kilka zdjęć.


Tak wyglądałem podczas tegorocznych upałów.

Ale i tak jestem najukochańszym bydlakiem.
Teraz wasza kolej Reksiowicze.

Widziałam, że podobny temat powstał, ale trudno, chcę mu dać nowe życie. Chodzi mi mianowicie o to, aby wrzucać tutaj zdjęcia swoich zwierzaków (nie tylko kotów i psów


Skoro ja stworzyłam ten temat, to ja zacznę.

Jestem Benek i mam lat 10. Przygarnięto mnie jako prawie ślepego kociaka, co jeszcze nie do końca umiał chodzić. Szybko się odnalazłem w nowym domu i równie szybko zacząłem rosnąć. Dziś ważę 9 kilogramów i jestem długi jak nogi mojej pani. Zębiska mam jak mały kotek, może dlatego tak bardzo lubię dużo jeść. Moim ulubionym zajęciem jest właśnie jedzenie. Na drugim miejscu jest spanie. Zwłaszcza na mojej pani. Lubię ją gnieść i lubię jak drętwieją jej nogi. Moją słabością są kocie smakołyki i batoniki musli. Jestem trochę wytresowany (a tak naprawdę nie chcę, by mojej pani było przykro, więc w końcu siadam na dupie jak mnie o to prosi i daję jej cholerną łapę, choć nie widzę w tym żadnego sensu... oprócz smakołyka jako nagrody



Dobra, starczy, może następnym razem coś dopiszę. :p Teraz wklejam kilka zdjęć.



Tak wyglądałem podczas tegorocznych upałów.


Ale i tak jestem najukochańszym bydlakiem.

Teraz wasza kolej Reksiowicze.
