#52047 przez MarkedOne
So, 23 lip 2011, 21:00
92 ofiary śmiertelne, to ostatni bilans strzelaniny na wyspie Utoya i wybuchu ładunku bombowego w rządowej dzielnicy w stolicy Norwegii Oslo. W związku z tymi odrażającymi aktami terroru zatrzymano 32-letniego Andersa Behringa Breivika, którego natychmiast okrzyknięto „nacjonalistą” i „chrześcijańskim fundamentalistą”. Rzeczywistość jednak po raz kolejny jest odmienna od wyroków championów demoliberalnej wizji świata.

Anders Behring Breivik, znakomicie wykształcony, mieszkał z matką w bogatej części Oslo. Proizraelski islamofob, mason, „antyrasista”, wielbiciel Churchila, zwolennik pedałowania oraz liberalizmu gospodarczego, fan Angielskiej Ligi Obrony (EDL), której odpowiedniczkę chciał utworzyć w Norwegii, oraz podobnych populistycznych i fanatycznie prosyjonistycznych ruchów i polityków (Geert Wilders) w Europie, nienawidzący z jednakową siłą socjalistów, jak i nordyckich „etnonacjonalistów”, czyli osób uznających narodowość/pochodzenie za fundament przynależności do danego narodu. W swoich wypowiedziach wielokrotnie atakował autentycznie nacjonalistyczne partie tj. Brytyjska Partia Narodowa, Front Narodowy etc.

”I alle tilfeller, vi er ikke i en situasjon der vi kan velge og vrake partnere. Vi må derfor sørge for å påvirke andre kulturkonservative til å komme på vår anti-rasistiske/pro-homser/pro-Israel linje. Når de når denne linjen kan man ta det til neste nivå.”

Nie jesteśmy w sytuacji w której możemy swobodnie wybierać partnerów. Musimy więc zrobić wszystko w celu wpłynięcia na innych „kulturowych konserwatystów”, aby przyjęli naszą antyrasistowską, pro-homoseksualną i pro-izraelską linię. Kiedy to się uda, możemy przejść na wyższy poziom.

Większość swoich przemyśleń zawarł w komentarzach na stronie Document.no, prowadzonej przez Hansa Rustada, podobnego „nacjonalistę”.

http://www.document.no/anders-behring-breivik/

Dlaczego Norwegia i obóz młodzieżówki Partii Pracy?

Rządząca w Norwegii socjaldemokratyczna Partia Pracy kilka tygodni wcześniej podjęła decyzję o wsparciu otwarcia w Oslo ambasady Palestyny i podjęciu przygotowań do uznania jej jako państwa. Również w czerwcu zakomunikowano, iż przed 1 sierpnia Norwegia wycofa się z operacji NATO w Libii. Dzień przed masakrą na wyspie Utoya letni obóz młodzieżówki Partii Pracy wizytował minister spraw zagranicznych Norwegii, w czasie rozmów z którym młodzież domagała się podjęcia bojkotu Izraela w związku z jego polityką w okupowanej Palestynie.

Tego już było za dużo dla syjonistycznego fanatyka Andersa Behringa Breivika. Biorąc jednak pod uwagę ten sam fanatyzm i oddanie amerykańskich polityków, które nakazują poświęcać życie i zdrowie setek tysięcy żołnierzy, a także skutkujące bilionami dolarów wydanymi w imię obrony Izraela, działania tego szaleńca wydają się jedynie konsekwencją nienawiści, będącej fundamentem działania lobby. Miłość do Izraela zaowocowała mordem i zniszczeniem, czyli tym, z czego od początku swego istnienia słynie ten twór.

Przypadek Breivika jest jednocześnie symptomem niepokojących zjawisk w szeroko rozumianych europejskich środowiskach deklarujących obronę tożsamości i nacjonalizm. Prymitywna islamofobia, granicząca z fanatyzmem miłość do Izraela, atlantyzm, liberalne podejście do zasad moralnych pomimo deklarowanej „obrony cywilizacji Zachodu”, uwielbienie wolnego rynku przypominające kliniczne przypadki libertarian, to wszystko powoduje, iż europejski nacjonalizm dzieli się na 2 obozy. Z jednej strony mamy partie i ruchy tj. Jobbik, FN, Hrisi Avgi, Forza Nuova, NOP, MSR, hiszpańskie Falangi etc., a z drugiej nowy „nacjonalizm” – liberalny, prosyjonistyczny i proamerykański – flamandzki VB, angielska EDL, Sverigedemokraterna, Duńska Partia Ludowa, Partia Wolności Wildersa etc. Tą drugą tendencję należy bezwzględnie tępić, gdyż oznacza ona rezygnację z absolutnie priorytetowych zagadnień i wyklucza, poprzez bazowanie na antyislamskiej histerii, fundamentalne zmiany systemowe. Niestety także na gruncie krajowym część tzw. nacjonalistów dała się uwieść prymitywnej islamofobii, wpisując się tym samym doskonale w role użytecznych idiotów. Być może norweska tragedia wymusi odrobinę refleksji i mniej namiętne operowanie cytatami Oriany Fallaci. Pomijamy tu oczywiście tzw. polską prawicę, która już dawno wybrała obiekty westchnień, mydląc oczy wyborcom jarmarcznym, hałaśliwym i cepeliadowym „patriotyzmem”.

Tragiczne wydarzenia w Norwegii są oczywiście młynem na wodę dla różnych zawodowych ekspertów od „nacjonalistycznego i religijnego ekstremizmu”. Teraz mają swoje 5 minut. Fakty przeczą medialnym teoriom? Tym gorzej dla faktów. Niewykluczone, iż policje polityczne w europejskich państwach zakasały już rękawy i przystępują do pracy….. (WT)

źródło.http://www.nacjonalista.pl/2011/07/23/s ... -norwegii/

Kto przegląda forum

Zidentyfikowani użytkownicy: Brak zidentyfikowanych użytkowników