Przed walką z Iro też tak wszyscy mówili, Kornik to mega zawodnik.
@edit
Pokuszę się o małą analizę:
Najpierw warto ocenić jak obaj wypadli na tle Paula Reeda z którym obaj walczyli:
Azhiev, walka w pełnym dystansie, praktycznie większość to sprowadzenia i wiele nieudanych prób poddań. Do tego imho pokazał się fatalni jeśli chodzi o opanowanie. Walczył strasznie chaotycznie, bardzo małe obycie ringowe.
Kornik z kolei Reeda skończył już w połowie 1 rundy efektownym KO po idealnej pedaladzie z ziemi. Bardzo rzadko walki się tak właśnie kończą, do tego było opanowanie, perfekcyjne ciosy po przekrokach, próby high kiców,
Wymienianie dobrych zawodników dla Azhieva można w zasadzie uznać za skończone bo nie walczył z nikim dobrym, chyba że za takiego uznamy Cengiza Dane który zazwyczaj przyjeżdża po wypłatę, a w walce z którym nie pokazał nic ponad brak ułożenia, obycia i chaos.
Kornik natomiast walczył naprawdę z dobrymi zawodnikami.
1. Bardzo dobra i wcale nie jednostronna walka z McGregorem który teraz jest w UFC i przez wielu widziany jest jako pretendent do pasa
2. Dwie walki z Iro gdzie imho zaważyło na drugiej przegranej to, że zwyczajnie Irokez był dużo cięższy, Kornik w 70 miał dużo większych rywali.
3. Walka z Warburtonem którym w dniu walki ważył ponad 83 kilo(!), przy czym wiele lżejszy Kornik mocno nim zachwiał w 1 rundzie, sprowadzał a nawet był blisko skończenia kimurą. Jak zwykle przeważyło to że rywal był dużo cięższy.
Teraz kornik walczy w 66 i jeśli tylko odpowiednio przygotuje się psychicznie to zamiecie Anzorem ring. Niestety u Kornika czasem coś nie do końca w psychice styknie i potrafi głupio oddać walkę, tak jak z Iro czy Warburtonem...
-- Dodano 23 mar 2014, 2014 01:41 --
Oglądaliście KSW?
Chyba miałem racje z Kornikiem.
